Monday 28 February 2011

sobota, niedziela i pon

Hej hej, chyba zdrowiejemy:)
Siedzimy z Iska w domu juz jakies 5 tygodni, nie wychodzimy do ludzi, do dzieci, do sklepu, na spacery. Pierwsze dwa tygodnie byly u tesciowej. Nie bylo tak zle, bo wiadomo, dopiero poczatek, poza tym nie wiedzialam, ze bedzie to tyle trwalo, byli jacys goscie, jakies wypady do sklepu. A potem juz polecialo, choroba za choroba. Do dzieci poszlysmy raz!!! i pare dni pozniej Iss sie rozchorowala ponownie.
Ale wczoraj, jakims cudem, nagle dostalam zastrzyk energii. Wstalam rano, napisalam do Leone, czy Elen przyjdzie, zeby zajac mnie i Iss. Przyszla, to i mialysmy zajecie do 11, potem lunch, potem godzinka drzemki od 13 do 14, a potem coz, ne bylo niekogo do 17, wiec zajelysmy sie same soba i czekalysmy na Andree i Mise, kt przyszly o 17, posiedzialy do 19. Iska byla juz taka zmeczona, ze nie mogla doczekac sie kapieli. I hurra!!! przeoczylysmy dobranocke angielska i ok 19.30 you tube zaoferowal nam trzy bajki-mis uszatek, sasiedzi o budowaniu budy dla psa i swinka peppa. Nie lubie ogladac bajek na you tube, bo Iska po 2minutach mowi inininininini i musze tak skakac z bajki na bajke. Ale tym razem... nie bylo zadnego ini!!! Moze dlatego, ze nie ogladalysmy tv przez caly dzien, ze nie bylo nudnych bajek wieczorem i ze byla zmeczona po calym dniu. Nie moge sie doczekac wiosny, spacerow, placu zabaw i konca przesiadywania w domu. Dzis slonce piekne, ale troszke wieje, moze jeszcze posiedzimy w domu.
Tak pisalam wczoraj i nie skonczylam, bo mnie pewnie dziecko zawolalo. Siedzialysmy znow w domu, od poludnia padalo, swietnie.
Choroba chyba sobie poszla, ale Sara kazala zrobic test na refluks moczowy, bo problemy z pecherzem nie sa normalne u dzieci przed 3 rokiem zycia. Tak czy inaczej Isa przed kazdym siku mowi "nic boli" i zjada "nie" po drodze.
Bardzo duzo mowi juz po angielsku i troche mnie martwi, ze ostatnio nie rozwinela polskiego prawie nic. Zwlaszcza, ze gdzies czytalam, ze dzieci, zeby uczyc sie jezyka musza sluchac rozmow doroslych. A tutaj rozmow po polsku niewiele. Musze sobie znalezc nowe polskie kolezanki i cos w kwestii jezykowej zrobic, bo moje dziecko przychodzi i mowi do mnie look look, albo catch catch, co mnie wcale nie cieszy. Wiem, nie powinnam miec takiego podejscia, w koncu bedzie dwujezyczna. A poza tym lepiej, zeby sie teraz angielskiego nauczyla skoro w koncu wywioze te moja cala rodzine do Polski. Jak Bog da.
I tym pozytywnym akcentem zakoncze.

Wednesday 23 February 2011

Isa znow chora. Zapalenie drog moczowych. Hoss jak zwykle panikuje i przeszukuje internet pod katem nerek.

Saturday 19 February 2011

Nienawidze MakaPaka i jego druzyny calym moim malenkim sercem zdolnym do nienawisci. Bo serce zdolne do milosci mam ogromne. Siedze z Iss, bo nie mam innych zajec i jtem chora, wiec nie mam sily robic nic i slucham tych bzdur. Tych ocho, achow, piskow i skrzekow. Ja nie wiem, czy oni mysla, ze 2letnie dziecko to jt za glupie na troszke madrzejsze bajki? A jak mysle o tym, ze bedzie mnie toto katowalo przez najblizszych kilka lat, bo BBC nie pomysli, ze mozna zrobic codziennie inne bajki, nie,oni bardzo wygodnie maja i dzien w dzien to samo, czasem sie zdarzy, ze taki sam odcinek pod rzad, to mnie skreca. Ale ciocia Niacia moze nam zrobi skladanke pieknych wieczorynek, to nie bedziemy sie nudzic i zloscic. Nie wiem, czy Iss jt za duza, czy to takie same bajki, ale zamiast siedziec i podziwiac Iggla Piggla wziela sobie dzis stoleczek z lazienki i skakala z niego. Nie moge isc do kuchni, bo zaraz do mnie przychodzi. Ale jesli pozwole obejrzec jej cos w ciagu dnia nawet mnie nie zauwaza. Sprawdzalam na necie, nikt nie poruszyl sprawy beznadziejnosci wieczorynki angielskiej.

Zmeczona jtem i chora, Iss bardzo wyrozumiala, nie zawracala mi glowy, kiedy resztkamisil konczylam lasagne. Bawila sie dzis w wychodzenie na spacer ze swoim plastikowycm pieskiem. Mowila chodz,chodz,chodz,chodz,chodz, paku. Cos tam mu tlumaczyla, cos opowiadala, calowala, przytulala, w koncu postawila na podlodze i powiedziala Kaki chodz.

W srode bylam u lekarza, zostawilam Iss u sasiadki Leone. Elen pozyczyla Iss gre, z kt przez caly czwartek Iss chodzila po domu i mowila, ze robi pikcza. Wlasciwie, to brzmialo to ja picture. Wziela potem swojego horsie (Izunia co to jt? Konik. A jak sie mowi konik po angielsku? Horsie), podstawila mu aparat po pysk i powiedziala look. W piatek oddalysmy Elen gre, ale chec robienia zdjec pozostala, jeszcze do dzis.

Bylabym zapomniala. Hoss upodobal sobie budzic mnie jak idzie spac jakies 3 godz po tym jak sie polozylam. Raz, jeszcze podczas moich wakacji pielegniarskich u tesciowej, poszedl sprawdzic jak Iss spi. Zaczal ja laskotac i mowic jak to Daddy is hungry for bruszek i pepuszek. Przewracala sie z boku na bok, no bo kto by sie nie zdenerwowal? W koncu poniosla sie, zaspanym okiem popatrzyla kto ja atakuje, rabnela go w glowe i nazod sie polozyla.

Nowe/stare slowa
koniec, ale jak juz nie chce ogladac nudnej bajki mowi konczy
na gore na dol
para, goli para
kataj(wspominalam?)-katar

Wednesday 16 February 2011

O spaniu

Zasypiam na siedzaco. Wczoraj Iss obudzila sie o 6 rano, nie spala w ciagu dnia wcale, bo poszlismy do tesciowej, kt znow miala jakies sensacje (mysli, ze to grypa, tak czy inaczej nie je prawie nic) i zasnela w drodze do domu o 18. Spala do rana, ale jej rano zaczelo sie 0 5.48. Moje tez. Zazyczyla sobie mleka, picia, opowiadala o jakiejs pilce i potem probowala zasnac. Lezalysmy w lozku w lozku do 7, ale i tak siedze i ziewam.

Nowe slowa
pilot
kocik -kocyk
uszko-lozko
uc'-lodz

Monday 14 February 2011

Zdrowiejemy, pojdziemy dzis nawet na dwor!!! Hura!!!Hura!!!Hura!!! Co Iss jeszcze umie powiedziec: katal-katar koja-koza z nosa pinka-spinka do wlosow dui-duzy, wysoki, duzo tapta boi-ptaszek ucieka, bo sie boi woda apple-jablko bajka -zupelnie poprawnie choja-chora gus'ka-gruszka bata-antybiotyk kaja-kawa serek soku dziemem-dzem zima-zimno budni-brudne A pare dni temu wlozyla sobie do nosa kawalek chusteczki higienicznej, bo przeciez tak fajnie robi sie giligili.

Saturday 12 February 2011

Z pamietnika Pielegniarki

Juz wylaczylam komputer, juz mialam isc spac, ale pomyslalam, jesli nie zrobie tego dzis to moge nie robic tego w ogole, bo i tak juz nie zrobie.
Takoz i przedstawiam.
Dwa tygodnie spedzilysmy jako nianie, moja corka i ja. Moj maz tez, ale jego nie bylo w domu prawie wcale, bo rzecz jasna pracowal. Pierwszy tydzien to byla masakra. Wyplakalam tyle lez ile nalezy, nazloscilam sie jak trzeba, bo nikt mnie nie sluchal i nikt nie potrafil zrozumiec, ze chory po operacji z biegunka nie powinien jesc kentucky fried chicken, boczku na glebokim tluszczu smazonego, ciastek i eklerkow polanych czekolada. Drugi tydzien byl duzo lepszy. Biegunka przeszla (sprawdzilysmy leki i pacjentka zaczela jesc w koncu duzo lzej), bol powoli ustepowal, to i humor lepszy i ja powodow do narzekan nie mialam. Jedyne Iss ucierpiala, bo nie wychodzilysmy do dzieci, ani do parku. Inna sprawa, ze w czwartek w pierwszym tygodniu miala zapalenie ucha, kt nie doleczylysmy. ( I skonczylo sie na zapaleniu gornych drog oddechowych po powrocie z "wakacji", goraczce 40st, dreszczach i budzeniu sie w nocy). Juz zdrowieje.

No. Wydawaloby sie, ze pobyt w angielskim domu spowoduje rozrost angielskiego slownika mojego dziecka, ale:
  • dostala raz mleko, podeszla do dzieciecego stolika, zlapala krzeselko i trzymajac mleko, mowiac tole zlapala stol, albo probowala. W koncu potrzasnela glowa,wzruszyla ramionami, powiedziala tu nie i pomaszerowala do nanny do pokoju tylko z mlekiem i krzeselkiem. obiad sie je przy tole.
  • w polsce dziadek uczyl ja zakladac kurtke, tak zeby nie zgubic sweterka. wiem, bo podsluchalam raz, bardzo bylam zdziwiona, ze takie male dziecko takich trudnych rzeczy sie uczy. A teraz sama zakladam jej kuta, mowie-trzymaj rekaw, Iss mowi nieeee (czyli nie puszczaj na razie) a jak juz wlozy kurtke mowi puc.
  • siku robi sie do kibelka, bo nocnik to dla malych dziewczynek jt. Biegniemy wiec do lazienki , mowimu NIEEE, zeby jeszcze nie puszczac, powtarzamy czimaj i w koncu siadamy, zeby zrobic siusiu. pielucha to tez przezytek, gwa razy musiala zrobic siku w drodze do domu i straszliwie sie rozplakala. to musi byc przezycie dla takiej malej dziewczynki.
Poza tym do slow kt Iss posluguje sie swobodnie nalezy: jeszcie, nie cie, czekaj, hanc' (rece),budnie(brudne),ciepo(cieple, np kaloryfery, albo woda, kto juz nie jt goraca-goli nie, ciepo), siapo(swiatlo-trzeba bylo wlaczyc i wylaczyc wychodzac z lazienki), slonce, ale nie pamietam jak dokladnie mowi, no i czasem wpadnie jej wait.

Friday 11 February 2011

chora

Jtem chora, Fasola jt chora, tata Fasoli jt chory. Mysle, ze moje chorobsko przyszlo od Taty Fasoli, no moze troszke od Fasoli tez.
I nie moge pisac, a tyle notatek porobilam podczas moich "wakacji". I chyba je zgubilam. Ide spac. Nie lubie byc chora.

Jajka, jaskinia, pomyłka

Święta znów obserwowałam uszami.  Jedziemy z dziewczynami samochodem i rozmawiamy o socjalizowaniu się. O tym, jak ich mama lubi sobie połaz...