Przyszła wiosna i się przeziębił. Kot, że się przeziębił. Nie wiedziałam, że koty się przeziębiają. No i go leczymy. Śpi w domu pod kaloryferem, w dzień grzeje się na słońcu.
Dziś w Polsce strajk szkół. Chodzi oczywiście o reformę. Dzieci moje siedzą w domu, na dworze właściwie, bo ciepło. Piję kawę i rozkoszuję się pięknem babcinego, zreformowanego podwórka, któremu owszem jeszcze kilka finishing touches, ale to mi nie przeszkadza. Własnymi rękami to uczyniłam.
Kiedy Leon jest bardzo zmęczony i nie może rano wstać, pyta rano czy dziś już mamy wolne. Wczoraj rozmawialiśmy, że jutro wolne i dlaczego.
Isa: Bo jutro jest strajk. Jeśli przyjdziemy do szkoły, to nie będzie zajęć, tylko będziemy siedzieć i patrzeć w sufit, nananana, a panie będą stały i gadały o tym, że nie chcą zmian, że nie lubią zmian, że nie lubią tego rządu.
Leon: No, i to będzie jak w polityce. Każdy będzie mówił cały czas i nikogo nie będzie można zrozumieć. Ja chcę teraz mówić, nie, ja chcę teraz mówić, nie, ja chcę coś teraz powiedzieć.
Nie da się inaczej, ponieważ codziennie wieczorem włączony jest program z wiadomościami, zaraz potem kilka programów publicystycznych. To jest wprawdzie nasz czas przygotowywania się do spania, kąpiel, kolacja itd, ale nie da się nie słyszeć.
Przy niedzielnym śniadaniu z kolei radio Zet w Polsacie. Po kilkudziesięciu takich sesjach niedzielno-wieczornych nie dziwi pytanie Co to jest PiS i czy dziadek jest za PiSem.
Ze spraw przyziemnych i bliskich prostemu człekowi:
- zbliżają się urodziny Iss, będzie się działo. Plan jest na domowe urodziny, więc muszę się sprężyć, żeby dzieci zająć
- nowy konkurs plastyczny jest "Mój świat jest eko". Będziemy myśleć co z tym zrobić
- z okazji Dnia Ziemi uprasza się rodziców o pomoc w tworzeniu plakatu na temat. Nie mam kurczę pomysłu
- na targach pracy jedna pani z jednej firmy wzięła mój życiorys. Wyglądała na bardzo zainteresowaną. Czekam na wieści