Tuesday 13 June 2017

Odbiór nagrody

Isa wygrała konkurs o środkach chemicznych na szczeblu powiatowym. Za pracę. Dostała plecak i dyplom. Zaraz potem dostałyśmy list z województwa, że jest wyróżnienie.
Trzeba było więc jechać do miasta, odebrać. Też plecak, dyplom, ale jeszcze piłkę do siatkówki i parę drobiazgów.
Strasznie się denerwowała, ale bez powodu. Wszystko poszło sprawnie i elegancko.



A jak już żeśmy wrócili, umordowani wiatrem, zmienną pogodą, przesiadką autobusową i wysiedli w domu, Isa zapytała czy może serek i czy może od razu go zjeść.
Isa, zjadłaś dziś dwie parówki na śniadanie, pączka i soczek w kawiarni z rana, bułkę z poczęstunku po rozdaniu prezentów, loda, pączka w oczekiwaniu na autobus, jest godzina 14, a ty mnie teraz pytasz, czy możesz od razu serek? Co ty dziś zjadłaś, same śmieci.

 -Dziś jest mój dzień. Chcesz mi go zepsuć? Proszę bardzo. 

 

Na ostatniej prostej. No i tak

 Matko Boskooo całkiem zapomniałam, zapomniałam zupełnie, że z moimi wolontariuszami spotkałam się na żywo poraz ostatni. Również poraz osta...