Sunday 16 June 2024

16 czerwca

No to tak. Niewiele mam tu do opowiedzenia. Znów obchodziłam urodziny. Tym razem, inaczej niż to mam w zwyczaju, czyli we trójkę, pomyślałam, że fajnie będzie być z rodzicami. Zostałam więc tam na cały weekend. Na początku nie mogłam się odnaleźć zupełnie, bo w domu byłam ja z dziećmi, bez tłumu (raptem w postaci 5 innych osób), który się zawsze kręci w naszych posiadłościach. Potem sobie uświadomiłam, że o to właśnie mi chodzi, że mi się chciało być samej, powoli na spokojnie i wtedy całe napięcie mi puściło i było mi tak jak zawsze tam. Świeczki jeszcze się mieszczą. Wprawdzie pada już pytanie, na co ci tak zapalać, może wystarczą dwie cyferki, ale co mnie to obchodzi?
Urodziny latem na owocowo z naszego ogrodu to bardzo przyjemne doświadczenie. A prezencie flapjacki, które kochałam bardzo mieszkając za granicą.

Ps. Porzeczki już są. Skandal! Co będzie w połowie lipca, kiedy już ich nie będzie?!?!




Jak w pamiętniku

We czwartek Isa, a w piątek Leon zakończyli rok szkolny. Na każdym zakończeniu pani dyrektor powiedziała, że niektórym z dzieci poszło bardz...