Monday 9 November 2015

Św Cecylia

Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż.
Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubią halołina.
My lubimy, dlatego nie planowaliśmy uczestniczyć.
Było nam to jednak przeznaczone. Polska szkoła nie dostała zezwolenia na użytkowanie szkoły angielskiej tego dnia i nasza pani derektor przeniosła zabawę na 7 listopada.
Jako matki jedyne takie na świecie, nie chcąc zawieść naszych pociech, pomimo niechęci do pozostania na zabawie, przygotowałyśmy kostiumy świętych i księżniczek i stawiłyśmy się w szkole.
Pani derektor zapytała czy by tak nie można by było zorganizować jakichś zabaw. W piatek wieczorem to powiedziała. Wiem, bo mama,do której pani derektor zadzwoniła podzieliła się z nami informacją.
Będąc matkami jedynymi takimi na świecie, nie chcąc zawieść naszych pociech, pomimo niechęci do pozostania, zabrałyśmy się za tworzenie scenariusza. Ktoś przyniósł ciasto, któś kupił soczek, pączki też były. I zabawy. I impreza, o której potomni opowiadać będą. Tak była niedoskonała. Chyba, że zapomną, żeby się nadto nie denerwować.
Musiałabym zacząć się tutaj denerwować i opowiadać o niedoskonałościach organizacyjnych szkoły i pani derektor. Ale podpisałam deklarację, że będę dbać o dobre imię szkoły.
No to proszę bardzo. Isabela wygrała konkurs na przebranie tematyczne.
Od Meridy Walecznej do Św Cecyli, patronki chórzystów i kościelnych grajków.
Ps. Na tym flecie uczyłam się grać na lekcjach muzyki w 4 klasie. Kto by pomyślał...
Sama też jest flecistką. Uczy się gwoli ścisłości. Nawet koncerty daje. Wszystko, żeby chciała ćwiczyć. Bo nie chce. Ale jak mówię, że nie musi, i że chętnie przeznaczę pieniądze na jakiś inny cel, to sie oburza...




Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...