Sunday 15 August 2010
Deszcz
W końcu dziś padało, a że Isa w domu nie usiedzi poszłyśmy na spacer. Króciutki, bo nie chcemy sie bardziej pochorować, tylko tak, dla wypróbowania gumiaczków i kurtałki deszczowej.
No ślicznie było.
Dociera do mnie również, że to już za dwa tygodnie. I nie chodzi tu i samą imprezę, ale fakt stania się. Podejmowanie decyzji nie jest proste. Czy ja przypadkiem gdzieś kiedyś nie napisałabym, że czasem mogłabym być na nowo malutka?
Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu
Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...