ze tak bedzie. Iss spi od dzis w swoim pokoju. Nie bylo problemow, kocha swoje lozeczko i wie, ze to jej pokoj. Troszke jej zeszlo z zasypianiem, zwlaszcza, ze pozno wrocilismy od tesciowej (kt pyatala Hossa, co to sie stalo, ze jej nie odwiedzam, czy ona cos zrobila, czy powiedziala; a mnie sie po prostu nie chce chodzic). Ale zasnela i spi. Za to ja sie poplakalam...
Poza tym z doniesien codziennosci.
Iss lubi sobie pogrzebac. Zawolala mnie pare dni, zebym jej podala pudelko, w kt sa kartki slubne. Znalazla halinkowe slodkiego, milego zycia z bardzo apetycznie wygladajacym zdjeciem zawartosci bombonierki i przez pol dnia domagala sie czekoladek.
Uwielbia piosenke z filmu "Krol Lew" i spiewa od dwoch dni hakuna matata.
Idzie spac, siedzi juz w lozeczku, a to jeszcze za czasow mieszkania w naszej sypialni. " Zawolam cie mama" . No to wolaj. "Nie, idz mama, Ija cie zawola" Wyszlam z pokoju, slysze "mamaaaaa"
Dzis rano siedzi, oglada mi brzuch, caluje i mowi Ija kofa baby.
Thursday 5 May 2011
Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu
Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...