To był taki Dobry Czwartek. Z samego rana zagraliśmy w trzy różne gry, pobawiliśmy się w parę mniej lub bardziej śmiesznych gier, Iss została z tatą, a ja zabrałam Leonka na prezentowe zakupy na hulajnodze, a przy okazji na jeden dzień przestałam być skąpa i zakupiłam obu moim sztukom po Tree fu Tomie, zabrałam Iss na urodzinowe przyjęcie "Upiecz swoją pizzę" w Pizza Express, zjedliśmy po powrocie pyszny obiad. Taki dzień, kiedy dużo się robi, a przez to robienie ma się pozytywne motyle w brzuchu.
A potem Iss przez godzinę nie mogła zasnąć.
-Mamo, ja chcę być duża.
-Po co? Fajnie jest być mała, może robić tyle rzeczy, może biegać, wygłupiać się.
-A ty nie?
-Ja nie mam tyle siły co ty
-Bo jesteś stara?
-Yhm.
-Taka bardzo, bardzo, bardzo stara?
-Nie taka bardzo bardzo nie. Stara jest nanny.
-Ty też taka będziesz? Jak będziesz bardzo stara to będziesz wyglądać jak nanny?
-Nie wiem, różni ludzie różnie wyglądają.
-To będziesz kiedyś jak babcia, a tata jak dziadek?
-Tak.
-Ja nie chcę.
-Ale ty będziesz wtedy mamą.
-Nie chcę być mamą. Ja nie chcę być dead.
-Jeszcze dużo czasu upłynie zanim to się stanie i będziesz wtedy bardzo duża.
-I gdzie wtedy będziemy?
-W niebie.
-A mają tam łóżka, a mają tam bedrooms, a mają tam zabawki dla dzieci, a będziemy się tam spotykać, a co dzieci tam robią, a mają tam światło?
Wątek odchudzania się rozwija. Przechodząc obok siłowni:
-Czy to sklep
-Nie dziecko, to miejsce gdzie ludzie przychodzą pozbyć się wielkich brzuchów jak mój albo taty.
-O, to ty też musisz tu przychodzić. Przyjdziesz tu kiedyś?
Poranek, dziatwa rozparta na kanapie. Leon zazwyczaj zatopiony w pociągach na you tubie, przerzuca się na świnkę Peppę. Nie dzieli się z Iss, więc ta (dzięki ci Nauko za rozwój) dostaje komputer, także ze świnką Peppą. U Leona bajka jednak ciekawsza. Ten nadal się nie dzieli i wali Iss przez łeb. Iss płacze. Wściekam się, zabieram Leonowi telefon. Leon ryczy. Wychodzę do kuchni. Znad garów słyszę Iss; "Chodź Leonku, Isa tutaj też ma świnkę Peppę, chodź pooglądamy"
Mocne fundamenty wylewa Przyszłościowy Front przeciwko matce w razie mojej przyszłościowej wredoty.Wiwat przyjaźń rodzeństwa!!!