Sunday 5 January 2014

Mieszanka



To był taki Dobry Czwartek. Z samego rana zagraliśmy w trzy różne gry, pobawiliśmy się w parę mniej lub bardziej śmiesznych gier, Iss została z tatą, a ja zabrałam Leonka na prezentowe zakupy na hulajnodze, a przy okazji na jeden dzień przestałam być skąpa i zakupiłam obu moim sztukom po Tree fu Tomie, zabrałam Iss na urodzinowe przyjęcie "Upiecz swoją pizzę" w Pizza Express, zjedliśmy po powrocie pyszny obiad. Taki dzień, kiedy dużo się robi, a przez to robienie ma się pozytywne motyle w brzuchu.
A potem Iss przez godzinę nie mogła zasnąć.
-Mamo, ja chcę być duża.
-Po co? Fajnie jest być mała, może robić tyle rzeczy, może biegać, wygłupiać się.
-A ty nie?
-Ja nie mam tyle siły co ty
-Bo jesteś stara?
-Yhm.
-Taka bardzo, bardzo, bardzo stara?
-Nie taka bardzo bardzo nie. Stara jest nanny.
-Ty też taka będziesz? Jak będziesz bardzo stara to będziesz wyglądać jak nanny?
-Nie wiem, różni ludzie różnie wyglądają.
-To będziesz kiedyś jak babcia, a tata jak dziadek?
-Tak.
-Ja nie chcę.
-Ale ty będziesz wtedy mamą.
-Nie chcę być mamą. Ja nie chcę być dead.
-Jeszcze dużo czasu upłynie zanim to się stanie i będziesz wtedy bardzo duża.
-I gdzie wtedy będziemy?
-W niebie.
-A mają tam łóżka, a mają tam bedrooms, a mają tam zabawki dla dzieci, a będziemy się tam spotykać, a co dzieci tam robią, a mają tam światło?


Wątek odchudzania się rozwija. Przechodząc obok siłowni:
-Czy to sklep
-Nie dziecko, to miejsce gdzie ludzie przychodzą pozbyć się wielkich brzuchów jak mój albo taty.
-O, to ty też musisz tu przychodzić. Przyjdziesz tu kiedyś?


Poranek, dziatwa rozparta na kanapie. Leon zazwyczaj zatopiony w pociągach na you tubie, przerzuca się na świnkę Peppę. Nie dzieli się z Iss, więc ta (dzięki ci Nauko za rozwój) dostaje komputer, także ze świnką Peppą. U Leona bajka jednak ciekawsza. Ten nadal się nie dzieli i wali Iss przez łeb. Iss płacze. Wściekam się, zabieram Leonowi telefon. Leon ryczy. Wychodzę do kuchni. Znad garów słyszę Iss; "Chodź Leonku, Isa tutaj też ma świnkę Peppę, chodź pooglądamy"
Mocne fundamenty wylewa Przyszłościowy Front przeciwko matce w razie mojej przyszłościowej wredoty.Wiwat przyjaźń rodzeństwa!!!



Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...