Monday 7 June 2021

Roksi na koncercie

No Roksi, no. Przekładali ten koncert od kwietnia zeszłego roku i w końcu poszło. Troszkę ponad godzinę tylko, ale było. 
Szłam z myślą no nie, gwiazdka, będzie śpiewać skoczne kawałki, ja się będę nudzić. Idę za karę.
A tu niespodzianka. To inni rodzice siedzieli znudzeni i patrzyli w telefony podczas kiedy ich dzieci stały pod sceną. 
Tak, i to jest dosyć istotne, że nie skakały tylko stały.
Pisze do mnie koleżanka, żebym uważała na dzieci, kiedy zacznie się pogo, bo one w tych czasach, te dzieci, takie nieobliczalne. Ha! Stały pod sceną z telefonami w rękach i nagrywały. Gdzie tu pogo i nieobliczalność. To już bardziej ja podrygiwałam na siedząco, a gdyby nie to, że siedziałam w środku sali, pewnie bym wstała i zaczęła tańczyć. 
Tak czy inaczej, Isabela bardzo zadowolona. Trochę jeszcze nieśmiało, ale już są plany na kolejne koncerty.

 

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...