Thursday 16 June 2022

Świeczki

O, no to przyszły moje kolejne urodziny. Dokładnie w Boże Ciało.

Najpierw chciałam sobie upiec tort. Historia się powtarza, znów jestem zmęczona. Kiedy przestanę być zmęczona? (jak wyślę dzieci do Wiślicy na wakacje i zostanę, żeby robić to, czego nie mogę, kiedy dzieci są ze mną?) No, i tortu przestałam chcieć piec. 

Dobra, to kupię w środę. Zawiozę do Wiślicy, bo tam przecież będę przez kolejny mój długi weekend. Eeee, ale do mojego tortu trzeba biszkopta, masy krówkowej i truskawek, boć przecie moje to owoce. To kupować? Nie opłaca się. Zwłaszcza, że tak mało truskawek zjadłam w tym roku, bo jak wszystko teraz, wcale mnie nie cieszą.

To może Kasia zrobi. No. Zrobiła. Niezawodny Leon z niezawodną Isą fantazyjnie ozdobili. Kiedyś, bardzo dawno temu tak robili. 

No, i miałam. Szybko, Z winem, prezentem i 46 świeczkami, a zaraz potem deszczem z wiatrem. 

No i tak. I deski, żeby wiatr nie zwiał ognia świeczkowego, dzielnie przez matkę i siostrę trzymane. 




Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...