Sunday 7 August 2022

Rodzinne Przymierze Odpustowych Pierścionków

Nie zrobiłam ani jednego zdjęcia dziś na odpuście..., żalę się mamie.

Ale jak to. To co ty teraz wrzucisz, jak będziesz pisać? zapytuje zaaferowana i zaangażowana, bo jakże to przecież co roku coś tam robię, pamiątki mam i dzielić się czymś też mam?

No chyba nic, a może niewiele. 

Tylko dowód na Rodzinne Przymierze Odpustowych Pierścionków. Oto on! Sami byliśmy, rodzina nie dojechała, więc pamiątkowe pierścionki są zakupione i rozdamy je, jak tylko się zobaczymy. W zeszłym roku tylko dziewczyńskie, ale ponieważ Leon podzielił się myślą, że on nie czuje, że do jakiejś grupy przynależy, dlateo też dziś, również męskie z przodu się usadowiły. Nie dlatego, że ważniejsze, ale dlatego, że po prostu lepiej tak wyglądają.
Czy tak będą rozdane? Nie wiemy. Może będzie podprzymierze męskie i podprzymierze damskie, i podzielimy się kształtem, fasonem. Może się wszystko wymiesza...

Leon spotyka innego Leona, który starszy trochę. Rozmawiają o zakupach odpustowych, które zawsze emeocjonujące. Na placu kościelnym, gdyż rozczarowany moim niechodzeniem do kościoła mój tatuś namawia dzieci moje i mówi, że mu przykro, jak nie chodzą (czyt. wszystkie dziadki z wnukami, a jego wnuki nie chodzą). Że byłoby mu tak dobrze, gdyby tak jedno, albo dwa z nich poszło.

Nooo, zrobię dziadkowi przyjemność, stwierdza Isa i idą razem. Leon w tym czasie prowadzi rozmowy:

Ja chcę sobie kupić snajpera, powiada mój syn.

Ja nie, ja już wyrosłem z pistoletów, odpowiada kolega.

No, a ja widocznie jeszcze nie, kończy przyjacielsko i bardzo pozytywnie rozmowę mój syn.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...