Monday 8 December 2014

Kolejny przedświąteczny tydzień

No przyszedł ten Mikołaj, przyniósł dwie wielkie torby, choć o drugiej w nocy, gdy się Iss obudziła i zawołała mnie do swojego łóżka (boi się ciemności) wcale tej torby nie było nigdzie widać.
O, jest torba mamo! O siódmej rano.

Przyniósł zestaw talerz, miseczka i kubeczek Frozen, samochód, rybki, które naprawdę pływają w wodzie, bransoletki, samochód do zrobienia i cukierki.
Cukierki unicestwiono już z rana, w trakcie oglądania bajek, wznosząc od czasu do czasu oczy do nieba i krzyczą Thank you Santa!!!!!
Potem przyszła do Iss koleżanka, z którą poszliśmy na zajęcia plastyczne przedświąteczne.
Do domu przynieśliśmy:
dwie świeczki pingwinki
stroik ze świeczką
pomalowane buzie
lampkę
ciasteczko z bałwanem
Dzień udany, aczkolwiek mojej cierpliwości chyba jednak za mało było na takie rozrywki, bo reakcji własnych dotąd się wstydzę.


 Świeczki pingwinki w całej swej okazałości.
Oraz wynik niedzielnych prac ręcznych z Antosią i resztą Szajki.

Niedziela była leniwa. 
Zgarnęłam dziatwę, a może raczej sama się pojawiła, do wycinania pierników, które są mi potrzebne na spotkanie o polskich zwyczajach świątecznych z dziećmi w angielskiej szkole.

Tak to jest jak się na dupie nie usiedzi.
To trzeba robić.


Poniedziałek, więc Hanka przyszła na herbatę. Z matką swą rzecz jasna. Na degustację pierników, które przecież piekłyśmy.


Mikołaja po drodze spotkały. Prezent dla dzieci dostały. Niezmiernie się dzieci ucieszyły.

 

Oraz dla przypomnienia, przygotowania do imprezy w toku.
Takie może będziemy robić reniferki.
Mój to ten co mu rogi równo odstają.
Oraz, że wycinam reniferowe poroże, gdy Isabela prosi o brązową kartkę, bo musi takie te, małe, co z boku głowy, wyciąć.
Poroże córko, naprowadzam delikatnie na prostą, będzie białe, bo to najbardziej zbliżony kolor.
Tu następuję pięć minut wymiany zdań, bym się w końcu dowiedziała, że za mądra nie jtem, bo renifery mają takie brązowe na głowie, bo to są uszy. I żebym przestała się kłócić, że nie.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...