Thursday 9 June 2016

Pada

 Proszę bardzo. Angielska pogoda, czerwiec miał być najcieplejszym miesiącem. Szybko jednak zmieniła sie prognozę na najbardziej deszczowy miesiąc. Ja rozumiem, że taki kraj, że drzewa itd potrzebują wody, ale aż tyle. Proszę wziąć na ten przykład przykład środowej ulewy. Stoję sobie pod szkołą, w najlepsze marnuję (jakby to mój mąż powiedział) czas na pogaduchy z mamusiami i widzę, że het za horyzontem czarna chmura. A w planach kolejka po lody od obwoźnego pana. No chmura, będzie lało, myślę sobie. Odpuszczę sobie lody, zdążę przed deszczem. Tylko, jak tu przekazać dzieciom złe wieści?
Na załączonych obrazkach widać wyraźnie, że nie przekazałam dzieciom złych wiadomości, że odstałam swoje, kupiłam dzieciom lody i wylał sie na mnie ceber wody, może nawet kilka. Zimna ta woda, więc nie było czym się zachwycać. Gdybyż to jeszcze był letni dzień....
Innym to nie przeszkadzało.
 Z pwodu przemoczenia i idącego za nim rozleniwienia, odmówiłam zabrania dzieci na basem, co zresztą szło w parze z ich oczekiwaniam, jeśli nie powinnam rzec marzeniami, bo na basem już nie lubią chodzić.










W tak zwanym międzyczasie, jak to często bywa, uszyłam woreczki, zakupiłam wkład i włożyłam tenże do środka, dla setki dzieci, które mamy nadzieję, będą uczestnikami naszego poszukiwania skarbów już w najbliższą sobotę.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...