Friday 31 March 2017

Wiosna idzie

Kot nam się pochorował. Przyszedł na podwórko zimną, w wielkie mrozy. Chudy, z żebrami na wierzchu. Wszystkie 4 koty, które już się po podwórku kręciły przyjęły go do swojego grona. Przytył, odżył.
Przyszła wiosna i się przeziębił. Kot, że się przeziębił. Nie wiedziałam, że koty się przeziębiają. No i go leczymy. Śpi w domu pod kaloryferem, w dzień grzeje się na słońcu.

Dziś w Polsce strajk szkół. Chodzi oczywiście o reformę. Dzieci moje siedzą w domu, na dworze właściwie, bo ciepło. Piję kawę i rozkoszuję się pięknem babcinego, zreformowanego podwórka, któremu owszem jeszcze kilka finishing touches, ale to mi nie przeszkadza. Własnymi rękami to uczyniłam.
Kiedy Leon jest bardzo zmęczony i nie może rano wstać, pyta rano czy dziś już mamy wolne. Wczoraj rozmawialiśmy, że jutro wolne i dlaczego.
Isa: Bo jutro jest strajk. Jeśli przyjdziemy do szkoły, to nie będzie zajęć, tylko będziemy siedzieć i patrzeć w sufit, nananana, a panie będą stały i gadały o tym, że nie chcą zmian, że nie lubią zmian, że nie lubią tego rządu.
Leon: No, i to będzie jak w polityce. Każdy będzie mówił cały czas i nikogo nie będzie można zrozumieć. Ja chcę teraz mówić, nie, ja chcę teraz mówić, nie, ja chcę coś teraz powiedzieć.

Nie da się inaczej, ponieważ codziennie wieczorem włączony jest program z wiadomościami, zaraz potem kilka programów publicystycznych. To jest wprawdzie nasz czas przygotowywania się do spania, kąpiel, kolacja itd, ale nie da się nie słyszeć.
Przy niedzielnym śniadaniu z kolei radio Zet w Polsacie. Po kilkudziesięciu takich sesjach niedzielno-wieczornych nie dziwi pytanie Co to jest PiS i czy dziadek jest za PiSem.

Ze spraw przyziemnych i bliskich prostemu człekowi:
  • zbliżają się urodziny Iss, będzie się działo. Plan jest na domowe urodziny, więc muszę się sprężyć, żeby dzieci zająć
  • nowy konkurs plastyczny jest "Mój świat jest eko". Będziemy myśleć co z tym zrobić
  • z okazji Dnia Ziemi uprasza się rodziców o pomoc w tworzeniu plakatu na temat. Nie mam kurczę pomysłu
  • na targach pracy jedna pani z jednej firmy wzięła mój życiorys. Wyglądała na bardzo zainteresowaną. Czekam na wieści
Oj, oj, na dzisiejszym spacerze uratowaliśmy żabę z żabunią. Lazła wariatka po szosie, gdzie czekała ją śmierć niechybna.



Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...