No, chodzi o to, żem poszła na lody i pomyślałam, że dlaczego mam nie odwiedzić i na tarasie posiedzieć z dziećmi u koleżanek. Niestety słońce zaszło, poszliśmy na salony. Na salonach zezwoliłam na telewizję, żebym mogła sobie pogadać z Aliss. I gadamy. A ucho Iss się rozciąga i rozciąga, i rozciąga, i na drugi koniec pokoju chce się wyciągnąć, takie ciekawskie to moje dziecko. Tak wszystko musi wiedzieć.
Proszę, o to dowód, że wcale się nie myliłam:
Wieczorem leżymy już w łóżku, gotowi do spania. Dzieci nie chcą spać, gadają, wkurzam się.
-Ja też chcę iść na dół-mówię- posiedzieć sobie, napić się herbaty i obejrzeć film.
-Ten ebecoś?
-"El Principe", skąd wiesz?
-No, bo słyszałam jak babcia mówiła, ze poszuka czy wasz film będzie dziś wieczorem w telewizji.
Isa przyniosła pracę domową dla siebie, a dla nas zagwostkę.No, bo, jak wynalazł wrotki, to będzie drugi, ale jak wędruje nocą i poznaje świat, to chyba pierwszy, bo jak można wędrować na wrotkach. No i bądź tu pierwszoklasistą.