Tuesday 2 July 2019

Pizza z przyjaciółką


Alinka miała dzień wolny od roboty i przyszła pod moją robotę, żebyśmy poszły se pogadać.
Zezłościła się na mnie za robienie zdjęć pizzy, ale jakżeż to, mam wrzucić post bez zdjęcia?!?



Potem jej przeszło, ale nie omieszkała mi powiedzieć, że jej zepsułam część spotkania, bo się za mną stęskniła, i że się ucieszyła, że mnie widzi, bo mnie lubi, a ja przestawiam szklanki na stole, bo chcę zrobić zdjęcie, zamiast z nią rozmawiać.

Jak dobrze słyszeć takie słowa i wiedzieć, że się jest dla kogoś ważnym i ktoś naprawdę się cieszy, że cię widzi.
Miałyśmy piwo, pizzę, loda, spacer, ławeczkę, lemoniadę na leżaczkach. I w końcu burzę.
Póki co idealnie gorąco, ponad 30 stopni. Pięknie.

Chyba mnie będzie mało tutaj przez wakacje, bo jakoś nic się nie dzieję. Mam pisać, że weekend w weekend jeżdżę na roboty ziemne? Za zimno na rzekę, za dużo do zrobienia. Całe szczęście, że będą dwa weekendy kiedy będę gdzie indziej, ale o tym później.


Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...