Friday 28 October 2022

Pod koniec miesiąca

W twoim wieku powinnaś mnie nie lubić, a Ty siedzisz w pokoju!

Jakaś refleksja na mnie spłynęła. Jakże to, dziecko ma lat trzynaście, prawie dorosłe już. W takim wieku powinna mnie nienawidzić, chcieć być daleko ode mnie i na mnie nie patrzeć.

Ale nie. Ona przecież siedzi na kanapie, na krześle, żeby ją "czytulić", żeby być obok niej cały czas i dużo.

Nie powinna przypadkiem w swoim pokoju się zamykać i NIE WCHODZIĆ na drzwiach przykleić? To, że dzieli z Leonem pokój nie ma tak naprawdę znaczenia, gdyż Leon i tak siedzi u mnie prawie cały czas. 

Przesiaduje więc ze mną i nadal godzi się na wspólne wyjścia i wyjazdy. Jak Zakopane, jak Kraków i jak zbliżający się Przemyśl. A te wyjazdy z różnymi ludźmi przecież, którzy nie są w jej wieku. I nie całkiem narzeka. Choć ostanio mówi, że najlepiej do domku w lesie, daleko od ludzi, tych co ich znamy, i tych co ich nie znamy. 

Zanim to jednak nastąpi, jeszcze ten Przemyśl i rodzinne wizytacje, choć krótkie bardzo. Urodziny babcia miała i na tort pojechaliśmy. To znaczy, nie wiedzieliśmy, że tort będzie, jakaś taka niespodzianka wyszła. A zaraz jeszcze będzie Wszystkich Świętych. Ale zanim, to jeszcze wizytacja u przyjaciół na pizzy i bardzo wyszukanym jedzeniu. Chciałam napisać sophisticated, ale pomyślałam, że zostanę oskarżona o brak dbałości o polskość języka polskiego. Ach, gdyby tak do XVIII w. Oni se tam po francusku wtrącali, bezkarnie, nikt się nie czepiał. Ba! Nawet o doskonałym wychowaniu to świadczyło. Tylko, czy prysznic z gorącą wodą mieli? Bo jak nie, to zostanę gdzie jestem.

Przy okazji przypominam sobie, w kontekście powyższych dywagacji, wspólny rajd rodzinny siódmoklasistów, na którym dyskusje były o kupowaniu ubrań córkom i jak bardzo nie lubią, żeby im kupować. Zadziwia mnie to, gdyż ja nie mam problemu. Wysyłam, jak się podoba kupuję, jak się nie podoba nie kupuję. Dawno się nie zdarzyło, żeby się nie podobało. Nigdy jeszcze nie usłyszałam (chyba) "ale beznadziejne". Może dlatego, że jej słucham i widzę, co lubi?

Ale wiesz, że jesteś fajna? nie bez powodu słyszę.

Wracając do jedzenia, czyż nie sofistikejted?

No.

Odkrywam talenty Leona. Na konkurs projektu okładki książki. Sam rysował, nie kalka to. Niech wie, że matka dumna.

Na koniec cytat tygodnia: Najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie, którą to mądrością podzielił się ze mną zawsze uśmiechnięty pan, codziennie spacerujący z psami na naszych alejkach.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...