Thursday 8 August 2013

Pierwsze dni

Wakacje u Babci. Człowiek wstaje rano, otwiera drzwi w koszuli nocnej, bose dziecko się między nogami plącze, sąsiadów nie widać, a nawet jakby, to co mnie obchodzi to, że mnie w koszuli nocnej widzą. Jest 7 rano, pachnie latem, a słońce praży. I już wiesz, że to będzie piękny dzień.
Poza tym ciocia Iza jest i planuje nam wekend z kuzynami. Że Iss niekoniecznie to obchodzi nadmieniać nie trzeba. Ten wekend z kuzynami. Bo ciocia Iza, która do normalnych nie należy, jak najbardziej potrzebna. Śniadanie nam zrobi, głupie miny też i na spacer pójdzie.
Ukrop jak na afrykańskiej ziemi, a tu pielgrzymka rzeszowska i trzeba jej obiad dać, więc ciocię Izę nam zabrali do rozlewania zupy a myśmy się tak snuli po tym ukropie.
Pięknie jest na wakacjach.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...