Lelon tak się nażarł czekolady, że zwymiotował ją razem z innymi dobrociami z przyjęcia urodzinowego u Nikkini oraz polała mu się krew z nosa, bo się na dmuchanym zamku zderzył z kolanem koleżanki.
Oświadczył mi więc, że smutny, bo go boli.
Isabela bez obrażeń.
Niedziela udana.