Friday 21 August 2015

Przyjemności wakacji cz 7


Tak się składa, że w wakacje przypadają nam dwa torty urodzinowe. Jeden dla cioci Izy, drugi dla dziadka.
Z powodu kilku zawirowań i wydarzeń, opóźniło sie świętowanie Izy, ale koniec końców, udało się.
Obydwa torty dekorowały dzieci, acz kontrola nad tym dekorowaniem była wielka i nie całkiem pozwolono moim dzieciom wykazać się artystycznie.






Wieś ma ten przywilej, że zwierzęta przewalają się przez drogę tak po prostu.
.Rzec powinnam, przewalały, kiedy ja jeszcze chodziłam nad rzekę, a między nami tłumy krów oraz owiec.
Teraz tego dużo mniej, ale że babcia prowadzi dom otwarty i nie zamyka bramek zapraszają się na jej podwórko koty i psy niczyje.
Takim sposobem dostała się do nas kotka, która przyprowadziłą szarego synka, który z kolei rozpanoszył się na podwórku, zaznaczył swoje terytorium i pozwolił się przytulić!!! Rozkochał w sobie Isę i stał się domowym kotem podwórkowym.
Niedługo potem kotka przyprowadziła kolejną czwórkę kociąt. Nie stały się aż taką sensacją.






Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...