Saturday 15 April 2017

Ósme urodziny Isabelki

Całe szczęście, że się Skoczek znalazł. W przeciwnym razie babcia wyrzuciłaby nas chyba z domu.
No bo, Isa obchodziła wczoraj ósme urodziny.
Smutna była, bo wypadły jej w tym roku w Wielki Piątek i jasne było, że żadnej wielkiej fety nie będzie, po pierwsze dlatego, że post, po drugie, dlatego, że przygotowania do świąt, więc wszyscy zajęci gotowaniem i pieczeniem.
W przeddzień urodzin, wieczorem, zanosiła się płaczem w łóżku. Bo to niesprawiedliwe, że jej urodziny wypadają w taki dzień, kiedy nikt nie może zjeść z nią tortu, nikt nie może się z nią cieszyć, nic fajnego nie zrobimy. I co z tego, że ona może jeść słodycze, skoro z nikim nie będzie dzielić swojego szczęścia. Święta Wielkanocne w Polsce są beznadziejne.
Dlatego też obiecałam poprosić ciocię Kanię, żeby zabrała nas do miasta na kawę i ciastko. Leon przekonywał, że to będzie prezent dla Iss od Pana Boga, że pojedziemy do kawiarni w taki dzień, kiedy tak naprawdę nie chadza się do kawiarni.
Rano na stole znalazła część prezentów z listy urodzinowej oraz rolki, niespodziankę od babci i dziadka. Po śniadaniu pojechaliśmy w końcu na kawę. Pani w kawiarni powiedziała nam, że jeśli to jubilatka, to wiadomo, że ukroimy dla niej kawałek ciasta czekoladowo-pomarańczowego, które właśnie w całym kawałku wjechało do lodówki. Leon tłumaczył nam, że ta kawa nasza rozpustna z Isą, to prezent od Pana Boga dla Isy na urodziny. On wie przecież, że Isa ma urodziny i nie chce, żeby była smutna i na pewno chce, żebyśmy kawę wypiły.

Wieczorem kolejna niespodzianka. Warszawska ciocia Izz kupiła biurko (w imieniu cioci Kani), krzesełko, no i właśnie Skoczka, czyli lilipuciego chomiczka. Całkowita niespodzianka, bo mieliśmy małą myszkę, która niestety zdechła i zastanawialiśmy się nad małym gryzoniem, a chomik był na liście prezentów, ale uznaliśmy, że może jednak inne zwierzę. Chomik śpi w dzień, wariuje w nocy. Zrobiłam rozeznanie. Chomik może nie chcieć się zaprzyjaźniać, będzie się chował, nie będzie chciał, żeby mu przeszkadzać. Po co nam zwierzę, które nie będzie się chciało przytulać. Świnka morska, albo szczur. O, to jest dla nas zwierzę. Może się nawet nauczyć reagować na swoje imię, będzie wierny. I jest inteligentny. A tu proszę. Mamy chomika. Isa oszalała ze szczęścia.
Tyle, że kiedy rano się z nim bawiła, oblał ją Leon wodą z jajecznej psikawki, czy też pistoletu. Co za różnica, jeśli chomik wyskoczył przestraszonej Isie z rąk i zaginął?
Gdyby się nie znalazł, istniała obawa, że się rozmnoży z myszami, zamieszka w mysiej dziurze i trzeba będzie wpuścić do domu kota.

Lista urodzinowa tworzyła się kilka tygodni, ale właściwie niewiele się zmieniała.
  1. biurko
  2. chomik
  3. zegarek
  4. łańcuszek
  5. własny pokój
  6. zabawka nakręcany chomik
  7. ciastolina  
Rzeczywiście, około wielkanocne urodziny nie są najlepszym wydarzeniem, ale mam nadzieję, że całkiem zadowoliły moją, jakże już dużą, córkę.
Przed nami przyjęcie dla koleżanek i kolegów.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...