Monday 17 April 2017

Wielkanoc

Święta w tym roku gwarne. Zjechała się rodzina, jedna z dziećmi, druga bez dzieci i zrobiło się wesoło. Moje dzieci miały upragnione towarzystwo, a to dla nas super ważne.
Jak zwykle w piątek malowanie jaj techniką polską, ale nabytą za granicą. Woskowanie, malowanie, skrobanie. Przepiórcze-drozdowe nam te jaja wyszły i uważam, że są przepiękne. Rankiem sobotnim na pierwsze święcenie się wybieraliśmy, ale trochę tzw roboty zostało i uznałam, że po co. Po co się spieszyć. Dobrze jest się nie spieszyć i czerpię teraz garściami z niespieszenia się. Na nowo odkrywam powolność i stwierdzam, że natłok zadań i spieszność są zdecydowanie przereklamowane.
Zresztą, zmierzyłam, droga do kościoła zajmuje nam 2 minuty i 36 sekund.
Tak się przestałam spieszyć, że dopiero późno w nocy robiła farsz do jajek i wysyłałam dzieci na ogród po szczypiorek, w ciemną noc, na straszliwie niebezpieczną wyprawę.
 

A niedziela, ach niedziela. Uroczysta, podana ekskluziw i wzbogacona polowaniem na zająca, albo na to, co zostawił.
Ileż to radości, takie zbieranie czekolady w liściach, na gałęziach, a jeszcze jak ta czekolada ma taki sam kolor jak liście. O, to jest dopiero radocha. Staruchy dawno poszły do domu, uznając, że wszystko, co się pochowało zostało odnalezione, ale nasze dzieci nie. Nadal szukały. I co dziwne, znalazły to, czego my byśmy już nie szukały.
Ładna pogoda nie obraziła się na nas i została. Mogliśmy iść na spacer, na rolki, na rower, bo Leon właściwie już jeździ, po trzech podejściach.
Pięknie tu u nas. Jak się to ma cały czas to się nie widzi, ale jak się z miasta przyjedzie, to jakoś tak wchodzi w kości i spokój błogi ogrania.



W poniedziałek powódź w domu. Leon z Isą, zmotywowani przez wujka napadli na nas i na dziadka. Tyle, że dziadek nie w ciemię bity. Złapał broń i tak powstał powódź. Jak za starych czasów.
Ech, sentymenty.
Piękne, wiosenne święta.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...