Saturday 2 June 2018

Ostatnie podrygi przed wyjazdem

No, to mamy początek wakacji, a co za tym idzie czasu bez dzieci.
W ostatni dzień przed końcem roku szkoła miała wyjście do kina. Maja u nas była, no przecież, a Leon poszedł na cały dzień do Antosia.
W prezencie dostał biedronkowy album na karty i naklejki piłkarskie. Musiałam wziąć kartę Biedronki, żeby mu teraz kolekcjonować.

Isa zrobiła znów awanturę o nic, o pierdołę. Bo ona nie może nic fajnego iść zrobić, a Leon to ma i może.
Zgodziłam się na samochodziki.
Mam nadzieję, że widać przerażenie na twarzy Isy, która, nawiasem mówiąc, wciskała pedał gazu oraz rożnicę między nią, a będącą w swoim żywiole Mają.
No i już jedziemy do babci, już jutro.



Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...