Monday 18 April 2011

Spac

Mialam isc spac, ale pije jeszcze moja gorzka herbate, bo cos sie nie czuje od dwoch dni.
A mam takie refleksje, to czemu nie wykorzystac? Urszula mi mowi, ze powinnam lepiej sie ubierac i dbac o siebie. Tesciowa o mnie zadbala, a ze Urszula przyslala mi buty, kt sobie zamowilam, to troszk mi latwiej "o siebie dbac". Pojechalysmy do kosciola w niedziele, tak? Ja nawet zadbana. I po co sie pytam? Iss nie zjadla sniadania, wiec wzielam jej dwie buleczki brioszki z czekoladowyi kawalkami (innych nie bylo w sklepie, jak kupowalam).Jedna zaczela jesc w pociagu. Raczki? sprawdzam. Czyste. Buzia? Czysta. Dobrze, mysle, mozemy sie na spokojnie przytulac. I skad wziela mi sie plama na koszulce? Iss sie uslinila, tak po prostu. I po co mam sie ubierac?
Na sniadanie miala kasze manne w butelce. Jak ma butelke to sie nie pobrudzi, nie ma szans. Nie moja Iss. Plamy piekne jak znalazl. Dlatego w kosciele nie wygladala kosciolkowo.
Musze isc na zakupy, nie mamy letnich ubranek.

Kocha pociagi, przechodzimy obok stacji, ona chce do pociagu. Czekalysmy kiedys na nasz do Sutton, z kosciola zreszta. Naszi? Naszi? Naszi. Tak sie nam rozmawia.

Z zycia rodzinnego. Kochasz nanny Isabela? No. Nanny placze. Kofam, kofam. :))))
Z zycia rodzinnego, jaka ja jtem madra. Robimy ogrodek. Dzien drugi, albo trzeci moze. Sadzimy pelargonie do doniczek, w kt nie ma dziurek. Stara metoda, kuchenka gazowa, cos okraglego metalowego, podgrzanego i dziurka gotowa. Tesciowa mi sie przyglada. Ojej Agie, ty wszystko umiesz.
A wspominalam, jak otwieralam w zeszlym roku, z okazji pierwszych urodzin Iss, puszke kukurydzy do salatki, nozem? A tak mozna?
O, mozna.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...