Friday 15 April 2011

Urodziny

Iss miala wczoraj urodziny. Tata kazal ja rozpiescic, ale mam wrazenie, ze niestety rozpieszczam ja codziennie, i ze wcale nie jt to dobry pomysl, zeby rozszerzyc pole jej mozliwosci. A mozliwosci ma, oj ma. Pocieszam sie, ze to co teraz potrafi zrobic to tylko bunt dwulatka i jesli bede cierpliwa to pomoge jej przez to przejsc bez krzykow i wrzaskow (moich wlasnych). A czasem cierpliwosci brak... Ale sobie tlumacze.

Dzien urodzinowy nie byl bardziej specjalny niz inne dni. Moze poza tym, ze po porannej grupie spezlysmy godzine na placu zabaw, gdzie Iska pokazala swoje zdolnosci. Z dnia na dzien okazalo sie, ze sie swietnie wspina, zjezdza i niczego sie nie boi. Bylam po wrazeniem!!! Tak sie tam zmeczyla, ze spala potem ponad godzine. Przez co wieczorem nie mogla zasnac. Jak juz zasnela po 9 tak my razem z nia. Do polnocy tak, a potem od polnocy do rana.

Teraz oglada ksiazeczke, w kt dzidzius placze, bo mu starszy brak ksiazeczke zabral. Nunununununu, baby pacze, daj ka's'ke. ija dzidzis helpju.

Z innej ksiazeczki: ija kupi zaraz,co kupi?- yellow rybke, teraz nie, a kiedy? 3.

Ze slow nowych sufe(suche),kofam, fiatuszek.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...