Iss miala wczoraj urodziny. Tata kazal ja rozpiescic, ale mam wrazenie, ze niestety rozpieszczam ja codziennie, i ze wcale nie jt to dobry pomysl, zeby rozszerzyc pole jej mozliwosci. A mozliwosci ma, oj ma. Pocieszam sie, ze to co teraz potrafi zrobic to tylko bunt dwulatka i jesli bede cierpliwa to pomoge jej przez to przejsc bez krzykow i wrzaskow (moich wlasnych). A czasem cierpliwosci brak... Ale sobie tlumacze.
Dzien urodzinowy nie byl bardziej specjalny niz inne dni. Moze poza tym, ze po porannej grupie spezlysmy godzine na placu zabaw, gdzie Iska pokazala swoje zdolnosci. Z dnia na dzien okazalo sie, ze sie swietnie wspina, zjezdza i niczego sie nie boi. Bylam po wrazeniem!!! Tak sie tam zmeczyla, ze spala potem ponad godzine. Przez co wieczorem nie mogla zasnac. Jak juz zasnela po 9 tak my razem z nia. Do polnocy tak, a potem od polnocy do rana.
Teraz oglada ksiazeczke, w kt dzidzius placze, bo mu starszy brak ksiazeczke zabral. Nunununununu, baby pacze, daj ka's'ke. ija dzidzis helpju.
Z innej ksiazeczki: ija kupi zaraz,co kupi?- yellow rybke, teraz nie, a kiedy? 3.
Ze slow nowych sufe(suche),kofam, fiatuszek.
Friday 15 April 2011
Kwiecień na niczym prawie
Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...