Tuesday 24 April 2012

Ciepły kwiecień

Hej, ciepło dziś. Wczoraj też było ciepło.
My tu jeszcze posiedzimy, bo nam się spodobało. Rezerwacje zmieniłyśmy na 22 maja. A co!
Ciepło, a w rowerowej dętce dziurka. Dziadek kazał zadzwonić do ludzi ze sklepu, żeby nową nam przysłali. W tak zwanym międzyczasie postanowił załatać dziurawą. Pękła na kole. I czekamy na dostawę.
Ciepło, to i dziadek nam nie rozpala i nie robi ciepła w domu. To i ciepła woda jakaś taka opóźniona. A Leona spać kłaść trzeba. A wody ciepłej nie ma. Nagotowałyśmy wody w czajniku i wrzuciliśmy Leona do miski.Nie narzekał.


Mamo, ja nie mogę się kąpać w wandzie, ja muszę tak jak Lelon w misce. Iss też na miskę nie narzekała.
Stawiam na wygodę. Swoją oczywiście, będę syna w misce kąpać. Szybko i nie przewraca się wcale.

Dziadek nie może przeżyć, żeśmy takie straszne imię dla dziecka wybrali. Ci co czytają to wiedzą, że nadał już dziecku parę imion nowych, acz ostatnio najpopularniejszym jt Karolek. (dziś: puściłem ogrzewanie na dom. żeby było ciepło. wam nie, karolkom żeby było ciepło). Oprócz Karolka pojawia się też Wojtek i Szymon. Powiedziałam więc dziś dziadkowi, że jeśli będzie polskie imię to będzie to Tomek albo Jacek, to które dziadku wolisz? Chwila zastanowienia... Leoś, co jt Leoś?:))

Byłyśmy z Kasią u fryzjera. Iss z nami pojechała i biegała po podwórku, skakała na trampolinie, wspinała się do domku po stromych schodach i grzebała w piasku. I dobrze, bo choróbska, przeziębienia i katar tak ja zmieniły, że nie chce wychodzić na dwór. Mówi, że zimno, wiatr wieje i ona chce do domu. Bo w domu jt ciocia Kasia.
Chociaż, wczoraj nie chciała nikogo innego, tylko ciocię Izz. A ciocia Izz pojechała do pracy. Ale może przyjedzie jeszcze zanim wrócimy do GB.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...