Monday 16 April 2012
Zimny kwiecień
Pada i jt beznadziejnie. Rowerek stoi w pokoju i czeka na lepsza i nie deszczową pogodę. Do dupy. Mogę używać tego słowa, bo moje trzyletnie dziecko jt doskonale obznajomione z tymże słówkiem. Nie wiem komu mam dziękować, sobie, że gra kt kupiłyśmy jt do dupy. A może nie gra? E, nie pamiętam. Bo gry są fajne. Iss jt dzieckiem domowym z konieczności. Po półtora tygodniowym pobycie w domu, z co jakiś czas pojawiającą się gorączką i kaszlem, obudziła się w nocy z bólem gardła, kt potem okazał się bólem ucha. W czwartek, w zeszłym tygodniu pojechaliśmy do pani doktor, dostałyśmy antybiotyk. I nam już lepiej. Żeby się nie nudzić kupiliśmy dwie gry i o tych grach wspominałam a propos "do dupy". Mamy też układanki i farby, i kredki.
Kwiecień na niczym prawie
Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...