Sunday 15 April 2012

Mamo, piernęłam

Mamo, piernęłam. Pryknęłaś, tak? Nie, piernęłam

Dziś babcia robi dla Iss tort urodzinowy, ale mamy zamiar zrobić jeszcze jeden, bo będziemy robić imprezę za tydzień w sobotę, przed naszym wylotem. Przez cały dzień, odkąd się dowiedziała, że będzie dziś tort, dziecko me tylko o tym torcie mówi. No, może jeszcze o zabawie z Kani kulami, jak to razem tańczą, będzie swoją kulę karmić (ale ty nie masz mi się wydaje buzi kulo) i jak rzucają magiczny pył i mogą dzięki niemu latać. Teraz właśnie z babcią siedzi w kuchni i słyszę jak jej się buzia nie zamyka i że "będzie miluśki i słodziuśki". Domyślam się, że to będzie torcik. Bo przy obiedzie zapytała: "Sprawdzimy nasz torcik?"
Co mnie zadziwia, bo ona ostatnio przestała używać zdrobnień, i tak mamy z tego co pamiętam: kwiatuchy, paluchy, kapciuchy, matka, baba.

Nie było nas, Iss dmuchała świeczki, bo się okazało, że tort zrobiony. Nawet przez Iss ozdobiony.




Prezenty rozdane.
Co to ja chciałam rzec? Że Iss nie potrzebuje niczego oprócz miejsca do biegania i towarzystwa innych dzieci. Nie mam pojęcia jakie prezenty może jeszcze dostać, bo po co jej, skoro i tak zaraz poleci w kąt. Bo, czy do dzisiejszej zabawy w zakładanie wyimaginowanego plecaka, specjalnego kombinezonu i posypywania się magicznym pyłem, dzięki kt można się wzbić wysoko, wysoko, jeśli tylko wyciągnie się wystarczająco wysoko ręce, potrzeba jakiejkolwiek zabawki?

Ps Babcia Ula jt oficjalnie najlepszą babcią na świecie.
Ps2 A do zabawy w taniec z kulą (cioci Kasi) też czy coś więcej trzeba?


z lingwistycznych osiągnięć
  1. ciociu a może chcesz troszkę śmietany
  2. dziadku, ja nie dosięgnę
  3. nie dyskutuj ze mna (od Kani)
Z wrażeń Iss nie mogła zasnąć. Leżała w łóżku i gadała jak zawsze. Ja nie chcę śpić mamo, ja mam inne miłości. Miłości?, pytam. Tak, zabawki, jedzenie... Udało się ją troszkę uspokoić i znów się podnosi:"Dziś były moje urodziny? Dzięki za prezenty. Były piękne. Ale ja chcę spać ze Świnką Peppą"

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...