Sunday 3 August 2014

Tort

Paskudna była i ciężka dziś pogoda. Na nic nie miałam siły, ale Kania upiekła tort urodzinowy dla dużej Izz, w sam raz do porannej kawy, więc wszyscy zaśpiewaliśmy sto lat. Na jagodowo.
No, i żeby nie siedzieć w domu zabraliśmy się nad rzekę, ale jeszcze woda nie opadła, więc jak mówi Onek śmeldzi i błoto jest zamiast piasku. Musimy jeszcze poczekać parę dni, może opadnie.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...