Tuesday 14 October 2014

bo zapomniałam

Tak się zaangażowałam w opisywanie Leoncjusza i okoliczności urodzinowych, że całkiem zapomniałam, że przecież miało miejsce to wielkie wydarzenie, jakim była impreza urodzinowa dla ciotków i pociotków.
Onek się powstydził trochę, ucieszył z prezentów i posiedział z Iss w pokoju, bo jak stwierdziła Iss, to nie było przyjęcie dla dzieci.


Jeszcze tylko otworzyliśmy wieczorem prezent od cioci Izy, pociąg Hiro (daj mi Hiro, bo ja go kocham) i dobranoc.

Kwiecień na niczym prawie

Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...