Wednesday 31 August 2016

Jeszcze troche kolorów

A jak nam się pogoda pogarsza na dni kilka i pozostają nam puzzle, farby i rower, to wybieramy się na spacer na drugi koniec wsi. Tam mamy nowy sklep i tylko w nim ulubione lody babci.
A potem z tymi lodami, z rowerami prowadzonymi na rączki idziemy dookoła wsi.
A tam Leon rzecze Mamo, mamo, popatrz na ten cały świa!!!
 


I jeszcze na zakończenie wakacji.
Żółty rower, na którym 33 lata temu uczyłam się jeździć, tylko wtedy był niebieski Pelikan. Potem w spadku ciocia Kasia, a potem ciocia Iza.
 Żółty słonecznik, który niemiłosiernie brudzi palce.
I malinowe koktajle, z malin z ogródka.





Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...