Friday 23 April 2021

Super-mikro wyprawa

Kiedy chodzisz późno spać jesteś niewyspana i jesteś zła, bo jesteś zmęczona, a potem ta złość rozlewa sie po nas, nie po tej osobie, przez którą chodzisz późno spać.

To Isa. A prawdą jest, że chodzę późno spać, bo mam widzenia i spotkania. W tym tygodniu kilka, a każde inne, a każde wyjątkowe i prawdziwe. Każde potrzebne, każde coś mi dało, albo coś dobrego przypomniało. 

Odbyłam, czy się odbywa dyskusje?, nie wiem skąd biorą mi się czasem te związki frazeologiczne, odbyłam rozmowę o tym, jak dobrze się mnie zna, albo raczej, jak się mnie wcale nie zna. Przy okazji nazwałam coś, co czułam już dawno, ale jeszcze nie miałam nazwanego. A nazywać to ja akurat lubię. Nazwałam sobie, że osoby, które są ważne w moim życiu mają w sobie światło, a jest takich osób niewiele. Znajomych, całkiem sporo, ale tych ze światłem, nie. 

Takie właśnie "ze światłem" osoby zawitały do mojego życia i przeciągnęły mi wieczory do nocy. Za moim przyzwoleniem i namową nawet. Z takimi osobami jest tak, że dobrze, że są. Nic nie muszą, niech sobie po prostu będą. Z takimi osobami mogę spędzić wieczór pijąc wino jednego dnia, a potem jeść pizzę, popijając winem także kolejnego, a właściwie pod koniec tygodnia. No i takie osoby mają dzieci w wieku Leona, co oznacza, że chodzenie z wizytą nie kończy się oglądaniem z nudów filmików na internecie. 

Mamo, tam było tak fajnie. Janek jest fajny, bardzo go lubię. A tak się denerwowałem przed wyjazdem.

No właśnie. Bo do tej właśnie osoby, no dobra niech będzie, koleżanka z pracy, taka w której mieszka światło, pojechaliśmy w piątek na pizzę i zapoznanie z rodziną, a tak naprawdę, żeby miło spędzić czas. Po co mi tam każesz jechać, nienawidzę cię, chcę zostać w domu. Odruchy wymiotne, płacz i bunt. Wiedziałam, że to ze strachu przed nowym, zazwyczaj tak jest, tylko, po prostu, czasem już nie mam siły. Wspierać, tłumaczyć, rozumieć. I ten strach, że będzie musiał zjeść coś, czego nie lubi, że będzie śmierdzieć, itd. Wysoko wrażliwe dziecko. Uroki wychowywania. A na koniec planszówka i powrót do domu pustym autobusem po ciemku. Przygoda!

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...