Wednesday 14 November 2012

Naszejsze

Naszejsze mamo, że jest światło, powiedziała mi dziś Iss po wyjściu w ciemną noc od koleżanki. Że co córciu?  Naszejsze mamo. A co to znaczy? No, że to dobrze, że lampa się świeci. A, na szczęście. No, na szczęście.

A nie mówiłam, że powinnam mieć super kingsize łoże?
No, bo rozmiary łóż Wyspiarzy:
  1. single, szer 90cm. długość w moim przypadku niesistotna
  2. double, szer 135cm
  3. kingsize szer 150
  4. superkingsize szer 180
Przy czym Ikea ma inną rozmiarówkę, nawet tu na Wyspach, więc nie ma co porównywać.
Któż do licha ciężkiego wymyślił, że jak na jedną osobę potrzeba 90cm, to dwie osoby należy dodać tylko 45cm. Że niby się wyśpie na 45cm? A jak mi już dodać do jedynki 60cm to powinnam się wysypiać jak król, że niby? A co to ja, od macochy?
Nie trzeba się było zgadzać jak mi personel sklepu z Mężem wmawiali, że się największe nie w każdej (domyślam się lilipuciej wyspiarskiej) sypialni zmieści, i że nie ma co ryzykować. Tego, że się w czwórkę na mniejszym nie będziemy wysypiać nikt nie analizował. I teraz się nie wysypiamy. Mam tyle miejsca, ile potrzebuje moje ciało leżąc na boku. Wracamy do sprawdzonego schematu. Tata+córka, mama+syn. Się w końcu wysypiam.

Ładna pogoda dziś była. Dowód.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...