Szkoda, że ciocia Iza pojechała. Smutno mi teraz. Powiedziała Iss w drodze ze stacji, po odprowadzeniu Izz.
Nic dodać, nic ująć.
I would like to have your sister with me again today. But I can't because she is a plane girl and I am daddy's girl.
Ooooooo.
Też w drodze ze statcji.
Tośmy zostali tu sami. Dziwnie cicho i spokojnie.
Dziwnie udało sie ugotować obiad, zrobić dwa prania i pograć z Iss w dwie gry. Ale to nie to samo.
Parę przemyśleń, parę refleksji.
Tydzień to za mało, żeby nadrobić półroczne zaległości.
Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu
Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...