Tuesday 13 November 2012

Rozmowy przy stole

Pewnie, że mogłabym sobie usiąść, ale musiałabym wtedy nauczyć się nie widzieć rozprzestrzeniającego się w nanosekundę chaosu.
Chodzę więc przez cały dzień. Mięśnie brzucha ćwiczę, kręgosłupowe też rozciągam. Co rusz kredka, karteczka, karteluszka, samochodzik, plastikowe mniammniam, tu butelka z wodą, tam butelka z wodą, jeden but tu, drugi tam. Chodzę i wieczorem padam.

Z rozmów przy stole.
Iss opanowało lenistwo. Nie chce jej się jeść i każe się karmić. Dziecko, co ma trzy i pół roku!!! Karm mnie, słyszę dzień w dzień, przy śniadaniu (kanapka z szynką), przy obiedzie, przy kolacji. Czekoladką jakoś nie trzeba jej karmić. Tracę więc cierpliwość. Każdy by stracił, gdyby jego dziecko zupę jadło przez 1(słownie:jedną) godzinę. Zaklinam więc, grożę zakazem dostępu do dóbr, wyprowadzam do kąta, nie działa. Zje jeśli nakarmię. (chyba, że jest bardzo głodna. suchą bułkę w drodze z przedszkola pochłania w 5minut).
Ponadto się denerwuję. Zapewne również podniesionym głosem mówię. Nie powinnam się więc dziwić, że słyszę w odpowiedzi:
Mamo, bądź miła. Mamo bądź cierpliwa.
Byłyśmy dziś u Maciusia i Agaty po przedszkolu, a potem w parku. W domu dopiero przed 17. Znów nie chciała jeść. Nie miałam już siły się denerwować, też byłam zmęczona. Podałam zupę ogórkową łyżka po łyżce. Efekt? Mamo, dlaczego jteś miła?


Dużo chodzi ostatnio.
Mamo, jtem zmęczona.Murek nie dał mi energii. A ja wiem co daje energię, murki. I czekolada.

Kulinarnie.
Martwię się nadal, że Lelon mało je. Znaczy nie zjada po ludzku obiadu z talerza.
Nie powinnam. Potrafi sie sam zatroszczyć o siebie. Kostkę sera z lodówki wyciągnie. Pora possie. Wielkie Jabłko, co z Polski od dziadka przyszło wytropi. Największe jakie było.
Teraz siedzi na podłodze i udaje, że wcale nie jt zmęczony.
Jest godzina  21.46.

Z działki.
Bazylia odżywa. Szczypiorek jeszcze walczy.
To nie brak umiejetności ogrodniczych. To zaniedbanie siebie.
Tak, tak. Nie dbam o siebie jak o tę bazylie. Od czasu do czasu uświadamiam sobie jak bardzo kocham Strączki i wtedy mi dobrze. Niestety, na nazywanie uczuć nie mam za wiele czasu.



Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...