Monday 26 November 2012

Naśladownictwo

Lelon je niewiele, wiem, nie widać. Obiadu skubnie, nie skończy. Jeśli już jednak je, to na pewno będzie zabarwiony na pomarańczowo. Bo to będzie spagetti z sosem pomidorowym.
Tak będzie wyglądał:

A tak Iss domagająca się zdjęcia, bawiąca się ulotką.


 A tak Lelon naśladujący Iss we wszystkim. Bawi się katalogiem.


Dzisiaj razem robili kocie grzbiety. Jak to życie może zaskoczyć.


"Mamo, mamo, ja też rzucałam żółwiami w przedszkolu!" wykrzyczała, niemal Lelona budząc, poruszona widokiem żółwiów w programie telewizyjnym dla dzieci.
Ale ja nie win. Bo ja jestem za bardzo średnia. Bo ja nie umiem.
Serce się kraje, gdy się patrzy na własne dziecię rozżalone brakiem umiejętności. Nawet to, że mówi dwoma językami jak nikt inny w przedszkolu nie pomogło. "Bo ty jesteś ode mnie lepsza, mamo".

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...