Wednesday 9 April 2014

Kew Gardens

Jakbym wiedziała, że będziemy się przesiadać dwa razy, na pewno bym nigdzie nie pojechała, stwierdziła bacia w drodze do Kew Gardens, gdzie zabrałam ją na jedyną wycieczkę, jaką udało mi się zorganizować pomiędzy osłabieniami, sensacjami żołądkowymi, a zwyczajnymi gorączkami moich dzieci.
Niestety było już za późno i nic nie mogło jej uratować. Wywiozłam ją w łąki, pola i zagajniki. I na grzyby.
Jakżesz miłośniczka ogrodów miała się nie zachwycić ogrodami królewskimi. I pałacem, w którym stoi stary srebrny mikroskop króla Jerzego III? I morzem tulipanów dodatkowo?
A że ustała się pół godziny w kolejce, żeby jej wnuczki mogły udekorować czekoladki z okazji 50-lecia Charliego i jego fabryki czekolady? I kolejne pół godziny, zanim całe 20-minutowe wydarzenie się zaczęło. A jaka satysfakcja, bo się dzieciom bardzo podobało.
Zapomniałam całkiem, że podczas wypadów i wycieczek z dziećmi należy czas podzielić na drobne, z czego szczypta drobnych będzie na to co lubię, a garść na czas dla dzieci. Dwie godziny nam zeszło na czekoladkach i po nich lodach. Dwie godziny, które równie dobrze szanowna bacia mogłaby poświęcić na oglądanie drzewek. Buhahahaha.
Albo samolotów. Wydało się to byc bardziej interesujące niż szyszki na jakiejś choince.

Zrobiłaś zdjęcie mamusiu, zapytał Onek gdy uwieczniłam go na ławeczce wśród zieleni. Owszem synu, odparłam. Dobrze, odrzekł, poczym dodał: Jtem Onek i jtem zmęczony. Chcę iść do domu.

I niedługo potem siedzieliśmy w pociągu, o którym również marzyła nasza bacia, a Isabela nie miała nic przeciwko.
W drodze powrotnej naliczyliśmy jedenaście cioci Kasi samochodów, czyli mini cooperów w kolorach różnorakich na jednej tylko uliczce.
Ach, bo się nie chwaliłam, że na cioci Kasi samochodach Leonek nauczył się kolorów i przez dobre cztery miesiące po powrocie z wakacji z Polski nie odpuścili żadnemu cioci Kasi samochodowi, wyłapali każdy. Tak na marginesie.
 

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...