Tuesday 31 March 2015

Lekiem na całe zło

Wczoraj zaczęły się ferie.
Mamy przed sobą masę dni do wypełnienia.
Zacznijmy może od tego, że zanim się te ferie dla dzieci zaczęły, zrobiłam sobie ferie dla siebie.
Wścieknięta na małżonka,obrażona do końca życia, nie wróciłam na noc.
Pal licho, że pokłócona i ignorująca. Ale, jakżem odpoczęła. Nikt mi nie truł, że czy już możemy wstać, czy może pić, że trzeba robić śniadanie, że nie wie w co ma się ubrać, że trzeba pozmywać i ugotować.
Obudziłam się, dostałam śniadanie i wyjechałam z miasta na pół dnia.
W niedzielę cały dzień czytałam książkę.
A małżonek nadal w domu.
Zacznę się tak obrażać. Dobrze mi to robi. Dzień wolny każdemu się przyda.

Dziś Aliss przyjechała uściskać na pożegnanie.
Nie wiemy jeszcze na jak długo.


Kuchnia Gatti serwowała pizzę z majonezem oraz szklanice piwa.
Rownowaga musi w przyrodzie być. wygładzić poszarpane emocje.
Pizza i szklanica na emocje wielce wskazane.


Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...