Przeleciało. Tydzień mi przeleciał na niczym. Myślałam, ładnie będzie, słońce świeci, pojadę gdzieś. Przerwa w szkole jest. Zrobimy coś. Yhm, Nawet na plac zabaw ich nie zabrałam. Znów będę narzekać, że nic z nimi nie robię.
Ech, każdego dnia krótkie wyskoki w stronę deptaka, do kina, po piżamki, na spożywcze zakupy.
Zootropolis we wtorek. Nie wiem, kto bardziej chciał do kina na ten film, ja, czy moje dzieci. Jakie to ma znaczenie, skoro wszyscy troje byliśmy zachwyceni. Polecam każdemu, kto lubi kino akcji, dla dzieci i dla dorosłych, dodatkowo z przesłaniem. Kupimy sobie płytę, żeby można było oglądać, kiedy tylko będziemy mieć chęć. I już się nie możemy doczekać. Naprawdę, super, super.
W ciągu całego tygodnia spotkaliśmy się ze znajomymi raz, jeden jedyny raz. Na tarasie.
Proszę bardzo, dla dzieci kilo czekolady, dla nas ciasto, wino i zakąska z łososia. No i partyjka golfa na trawie.
Friday 1 April 2016
Kwiecień na niczym prawie
Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...