Monday 25 October 2010

Dlaczego w poniedzialek jt fajniej

Moja mala kobietka pelnila dzis kolejna z naszych rol spolecznych (hihi), bawila sie w mame. W wozeczku miala lale, przez raczki przewieszony ocieplacz na butelki i tak sobie chodzila. Przyszla do mnie po pomoc, bo chciala schowac misia od Gatti do ocieplacza i jej sie nie udawalo. Jak zesmy juz wcisnely gumowego misia poszla poszukac ksiazeczek, ktore tez musialy sie zmiescic do jej torebeczki. Mowie, wiec, ze dam jej nowa torebke. Te? Nie. Te? Taaaaaaaaak. Yhm, 18 miesieczna znawczyni mody mi sie trafila.

Piekny dzien dzis byl. Ciocia Gatti w swoim komentarzu po godz 11 miala racje, bylysmy na spacerze. W ogole dzis bylo jak za starych, dobrych letnich czasow. Wyszlysmy rano do bankomatu, zeby oddac pieniadze naszemu wujkowi z placu zabaw, Bogdanowi, co ma corke Maje. Kupil nam w sobote polke w Ikei do Iss do pokoju. Milutko. Polka jeszcze w pudelku, bo Hoss wrocil pozno w sobote i jak rano w niedziele wyszedl, tak jeszcze go nie ma. Wroci jutro, ale chyba nie bede miala serca zmuszac go do pracy po 7 godz jazdy. Zwlaszcza, ze... mam nadzieje bede mogla isc na Zumbe o 18!!!
Spotkalysmy Stelle z Ariadne (Grecja), poszlysmy poszukac tzw soft play, czy placu zabaw w budynku, bo Ariadne jeszcze nie chodzi, a hustawki byly mokre po wczorajszym deszczu. Niestety bylo zamnkiete, wiec po zalatwieniu paru sklepowych spraw wrocilysmy na plac zabaw. Posiedzialysmy do 13, potem zupka pomidorkowa, potem nie chcialo nam sie spac, potem ugotowalam obiad, potem poszlysmy zaniesc Leone zaslonki, pozyczylysmy kutke, bo nasza upralysmy i poszlysmy na spacer. Od 16 do 18, potem mleczko, kapiel i spanie. I juz spimy.
Jt mi niezmiernie przykro, ale nie pamietam, czy moje dziecko zrobilo cos nowego dzis. Jt mi niezmiernie przykro, ze w zwiazku z tym moj dzisiejszy wywod jt malo interesujacy, ale nie moge sie zaniedbywac, zeby pozniej nie pisac tygodniowych sprawozdan.
Musze tylko przyznac, ze poniedzialki sa duzo fajniejsze od niedziel. Spedzilam mnostwo czasu z Iss na dworze i czuje sie, jakbym zrobila cos naprawde fajnego:) Tak jak odhacza sie wykonane zadania i to takie fajne uczucie.

Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu

Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...