Kochamy przygody. Kochamy je do tego stopnia, że opowiadamy codziennie o tych najfajniejszych.
Bo wiesz Daddy, najpierw ubrałyśmy się w sukienki i bawiłyśmy się w princessy, potem się z tych sukienek rozebrałyśmy i biegałyśmy na golasa po pokoju, potem założyłyśmy z Zosią stroje kąpielowe i weszłyśmy do wanny, a potem Zosia nalała wody do wanny i my się kąpałyśmy, ale było ślisko i ja się przewróciłam i się uderzyłam w głowę, ale może też się od razu uderzyłam w nogę i dlatego mam tego siniaka, a potem ubrałam się w Zosi ciepłe ubranka i razem z nią położyłam się pod kocem, na kanapie i miałyśmy picie i nawet chciałam rękawiczki, a potem po bajce poszłyśmy do domu. No, a wcześniej to ja byłam w szkole.
A Tosia z Leonem nawkładali mi klocków pod bluzkę i byli tym faktem bardzo ukontentowani.
A piszę, bo takie przygody jak kąpiel w wannie, w cudzym domu, w stroju kąpielowym, w środku dnia jeszcze nam się nie przydarzyły.
Thursday 20 March 2014
Niespodziewane refleksje zamulonego umysłu
Albo nowy telefon, albo aparat. Kiepskie zdjęcia robi ten mój sprzęt. Udałam się do KCK na spektakl Teatru Tańca. Dwie części były. Zobacz j...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...