Chciałam dziś jechać na basen, ale wyszło nam oglądanie mieszkania popołudniu, a że Tat musiał leczyć lekki katar po wczorajszych dartsach, to nie miał siły nigdzie jechać z rana. A, że ciepło, nalałam wody we wiadra i okąpałam dziecka.
Po powrocie do domu z wizji lokalnej (mieszkanie zgnilizna, pochłaniacz wilgoci w mieszkaniu, ciemno i zimno choć na dworze 100 stopni) Iss zabrała się do kąpania siebie w swoim stroju z Hello Kitty, a potem już było zimno, więc tylko podlewała kwiatki.
Wakacje, dzieci poszły spać o 22.00. A ja chciałam tyle, rzeczy zrobić...
Tuesday 24 July 2012
Kwiecień na niczym prawie
Nic się nie dzieje. To znaczy nie, dzieje się zawsze. Co u ciebie darling? No, nie wiem, jak ci opowiedzieć w jednym zdaniu wszystko co się ...
-
Przeżyłam kolejne wielkie wydarzenie w życiu moich dzieci, przede wszystkim syna, ale też i moim, bo na przygotowanie miałam troszkę ponad t...
-
Zapomniałam, jakżeż mogłam była. Jakżeż. Zapomniałam, że miał miejsce szkolny bal Wszystkich Świętych. Dla tych, którzy nie chcą i nie lubi...
-
Urodziny Leonka zbiegły się w czasie z uroczystością ślubowania i pasowania na uczennicę Isabeli. Przygotowania do ślubowania zaczęły się j...